blog zdrowa codzienność

Jak dbać o włosy – czyli o diecie i pielęgnacji

Jak dbać o zdrowe i mocne włosy?

Włosy są naszą wizytówką. Nasza twarz i włosy to pierwsze, co widać i uwierz mi, że wiele można z nich wyczytać. Wprawne oko doświadczonego obserwatora może stwierdzić czy organizm jest prawidłowo odżywiony, lub czy cierpimy na różne choroby przewlekłe już tylko zerkając na włosy. Ten zdrowy będzie błyszczał, odbijał światło, nie będzie tu rozdwojonych końcówek, ani przerzedzeń. Jeśli jednak takie rzeczy dotyczą Ciebie to nie martw się. Bardzo dużo da się poprawić dietą, suplementacją. Czasami niezbędna będzie wizyta u dermatologa, jednak to też nie jest nic strasznego.

Zacznijmy jednak od początku

Włos jest wytworem naskórka i zbudowany jest z keratyny. Rosną one na powierzchni całej skóry poza dłońmi, podeszwami stóp oraz czerwienią wargową. Wyrastają z mieszków włosowych, do których uchodzą gruczoły łojowe.

Źródło: https://nanoil.pl/assets/img/info-oils/infografika_anatomia-wlosa-czesc-1.jpg

Podstawowym budulcem włosa jest keratyna, ta z kolei zbudowana jest ze związków siarki i azotu. W pigmencie włosa znajduje się barwnik melanina, który nadaje włosom kolor, oraz składniki mineralne i tłuszcze. Rozróżniamy dwa rodzaje barwnika: rozproszony i ziarnisty. Ten pierwszy nadaje odcień jasny, drugi ciemny. Szacuje się, że mamy ok. 100-150 tys. włosów na samej głowie. Jeśli mamy włosy jasne będzie ich więcej, ponieważ są one cieńsze od włosów ciemnych. 

Fazy wzrostu włosa

Szybkość wzrostu włosa szacuje się na ok. 0.33mm dziennie, lecz zależne jest to od wielu czynników np. sposób odżywiania, pielęgnacja czy choroby współistniejące. Warto wspomnieć, że u osób młodszych rosną one szybciej, bo ok. 17 cm rocznie. Rozróżniamy trzy fazy:

  • anagen – faza trwająca kilka lat, w czasie której następuje wzrost nowego włosa
  • katagen – faza trwająca od 2 do 3 tygodni, w czasie której włos obumiera
  • telogen – faza trwająca kilka miesięcy, podczas niej martwy włos zostaje wypchnięty przez nowo rosnący

Jakie jednostki chorobowe mogą wpływać na kondycję włosów?

Insulinooporność – co to jest i jak z nią postępować?

Zwiększone wypadanie, zmatowienie, szybkie rozdwajanie się końcówek możesz zauważyć jeśli zmagasz się z niedoczynnością tarczycy, chorobą hashimoto, zespołem policystycznych jajników, chorobami autoimmunologicznymi, anemią lub jesteś w ciąży W przypadku chorób tarczycy częściej obserwujemy łysienie plackowate oraz łysienie telogenowe. Łysienie telogenowe występuje przewlekle u pacjentów z chorobą hashimoto, chorobą gravesa – basedova. W tym przypadku dochodzi do wydłużenia fazy telogenowej, a skrócenia fazy wzrostu. Możemy zaobserwować widoczne przerzedzenia włosów, ale nie dochodzi do całkowitego wyłysienia. U pacjentów chorujących na nadczynność tarczycy obserwuje się zwiększone wypadanie włosów po leczeniu jodem radioaktywnym. Trwa to zwykle około 3 miesięcy. 

Wśród kobiet cierpiących na zespół policystycznych jajników (PCOS) większości towarzyszy insulinooporność, a w konsekwencji podwyższonej insuliny zwiększa się wydzielanie męskich hormonów (androgenów – m.in. testosteronu). Powoduje on tak zwany hirsutyzm, czyli występowaniem nadmiernego owłosienia w miejscach typowych dla mężczyzn tj. broda, wąsik, brzuch, klatka piersiowa czy plecy. Jednak włosy na głowie nie wytrzymują podwyższonego stężenia tego hormonu, co skutkuje ich nadmiernym wypadaniem.

Anemia jest najczęściej diagnozowanym schorzeniem krwi. Charakteryzuje się zbyt niską ilością czerwonych krwinek (erytrocytów) lub niedostatecznej hemoglobiny, której zadaniem jest wiązanie tlenu w płucach i przekazywanie do każdego zakamarka naszego organizmu. Typowymi objawami, które powinny skłonić nas do diagnostyki jest:

  • uczucie zmęczenia,
  • szybkie bicie serca,
  • duszności,
  • bóle głowy,
  • trudności z koncentracją, 
  • bladość skóry,
  • omdlenia,
  • uczucie zimna,
  • wypadanie włosów

Anemia jest na tyle powszechnym, ale również złożonym problemem, że poświęcę jej osobny post, a tu skupię się na jej wpływie na kondycję włosów. Najczęściej powodem występowania anemii jest niedobór żelaza (kobiety mają wyższe zapotrzebowanie na ten pierwiastek, niż mężczyźni). Mieszki włosowe są bardzo wrażliwe na jego niedobór i w takiej sytuacji włosy przestają rosnąć i przechodzą w fazę telogenu, a w konsekwencji więcej ich wypada. Mieszki nie zostają uszkodzone, więc w sytuacji uzupełnienia braków w organizmie włosy zaczynają odrastać.

Burza hormonalna w czasie ciąży może sprzyjać prawidłowej kondycji włosów, ale zdarzają się przypadki, w których wprost przeciwnie bardziej wypadają lub matowieją. Odpowiedzialny jest za to estrogen, którego w ciąży mamy pod dostatkiem. Jednak po porodzie jego ilość zmniejsza się, co powoduje przejście włosa w fazę telogenu, a więc i zwiększone wypadanie. W przypadku, gdy kobieta nie karmi piersią poziom hormonów powinien uregulować się ok. 9 miesięcy po porodzie. Jednak w sytuacji karmienia piersią (co polecam, bo ma to wpływ na zdrowie dziecka) wypadanie włosów może trwać dłużej z powodu podwyższonych wartości prolaktyny, niezbędnej mamom do produkcji pokarmu. Podwyższony poziom tego hormonu stymuluje dodatkowo wypadanie włosów przez jego przejście w fazę telogenową. Moment odrastania włosów będzie opóźniony przez ok. 4-5 miesięcy, a po tym czasie powinnyśmy zauważyć już odrastające “baby hair” (lub tak zwane “Bejbiczki” 🙂 ) i zagęszczenie włosów. 

Nie musisz się jednak martwić. Dzięki odpowiedniej diecie, czasami suplementacji oraz pielęgnacji jesteś w stanie samodzielnie poprawić wygląd swoich włosów oraz zmniejszyć ich wypadanie. Jednak jeśli nie zawalczysz o znalezienie powodu, dla którego wypadają i się nim nie zajmiesz to wszelkie zabiegi mogą okazać się niewystarczające. 

Jak wspomóc się dietą? 

Żadne zabiegi upiększające czy poprawiające kondycję włosa nie zadziałają, jeśli będziemy mieć “pusty bak” i nie dostarczymy sobie niezbędnych makro- i mikroelementów.

Białko – włosy zbudowane są z keratyny, która również jest białkiem, dlatego ważne jest, by dostarczać ten makroskładnik w odpowiedniej ilości. Jego źródłem jest mięso, ryby, nabiał oraz nasiona roślin strączkowych. Mniej, ale mimo wszystko pewne ilości znajdziemy w zbożach, a nawet warzywach (np. brokuł, brukselka czy groszek zawiera go więcej niż sałata). 

Tłuszcze – są niezbędne dla utrzymania prawidłowej kondycji włosów. Warto zwrócić uwagę na kwasy tłuszczowe omega – 6, a w szczególności kwas linolowy, który odpowiada za prawidłową budowę włosa. Należy jednak pamiętać, że nadmiar omega – 6 może działać prozapalnie. Najlepszymi źródłami zdrowych tłuszczów będą orzechy, tłuste ryby, siemię i olej lniany, olej z czarnuszki.

Węglowodany – najlepiej dostarczać je z pełnoziarnistych produktów zbożowych, warzyw i owoców. Cukry proste pochodzące z żywności wysoko przetworzonej mogą nasilać wydzielanie sebum, które w nadmiarze może powodować podrażnienia, przetłuszczenie się skóry oraz zwiększyć rozwój chorobotwórczych mikroorganizmów np. grzybów

Żelazo – niedobór tego pierwiastka jest najczęstszą przyczyną wypadania włosów, ponieważ zaburzony zostaje proces oddychania komórkowego. Wpływa na enzymy, które odpowiedzialne są za wzrost włosa. Warto kierować się wartościami ferrytyny, nie tylko badaniem żelaza. Ferrytyna jest magazynem żelaza w organizmie. Źródłami pokarmowymi tego pierwiastka są: wątróbka, ryby, jajka, produkty zbożowe, soja i jej przetwory, nasiona roślin strączkowych. Warto pamiętać, że na prawidłowe przyswajanie żelaza wpływa wiele czynników np. spożycie kawy bezpośrednio po posiłku. Produkty bogate w ten pierwiastek warto wzbogacać takimi, które zawierają dużo witaminy C (np. papryka) co poprawia przyswajalność. 

Witamina C – jest niezbędna w procesie syntezy kolagenu i sieciowania włókien keratynowych. Wpływa również na tworzenie trzonu włosa. Jak wspomniałam wyżej, poprawia przyswajalność żelaza. Jej duże ilości znajdziesz w papryce, jarmużu, brukselce, owocach jagodowych, kiwi, pomidorach czy mango.

Cynk – zbyt niski poziom może powodować zwiększone wypadanie włosów. Pierwiastek ten bardzo ważny jest w przypadku insulinooporności oraz PCOS. O jego prawidłową podaż zadbać muszą głównie osoby na diecie roślinnej, ponieważ cynk z produktów mięsnych przyswaja się o wiele lepiej, niż z produktów roślinnych. Jego źródła to: mięso i jego przetwory, pestki dyni, sery, płatki owsiane, kasza gryczana, pieczywo pełnoziarniste oraz sezam.

Miedź – jego nieprawidłowy poziom w organizmie powoduje osłabienie włosa i jego łamliwość. Wpływa również na pigmentację włosa. Jeśli dostarczamy go w prawidłowych ilościach przyspiesza wzrost oraz poprawia kondycję włosów. Znajdziesz go w kakao, nasionach słonecznika, pestkach dyni, orzechach, wątróbce, płatkach owsianych, fasoli, gorzkiej czekoladzie oraz produktach pełnoziarnistych. 

Selen – chroni komórki przed negatywnym wpływem wolnych rodników. Niedobór nie zdarza się często, ale jeśli występuje zalecana jest suplementacja. Warto jednak skonsultować się w lekarzem, gdyż zbyt wysokie dawki suplementacyjne mogą negatywnie oddziaływać na organizm. Selen znajdziesz w orzechach brazylijskich (sprawdź skąd pochodzą, ponieważ zawartość selenu jest różna w stosunku do kraju pochodzenia orzecha), łososiu, fasoli, pieczarkach, ryżu brązowym, śledziu oraz w płatkach owsianych.

Witamina B5 – odpowiada za prawidłowy wzrost włosów. Zapewnia ich odpowiednie nawilżenie, reguluje pracę gruczołów łojowych oraz przyspiesza tworzenie melaniny. Znajdziesz ją w wątróbce, jajach, produktach pełnoziarnistych, fasoli oraz zielonych warzywach. 

Biotyna – wbudowuje siarkę w strukturę włosa, dzięki czemu wpływa na jego elastyczność i sprężystość, Wpływa również na aktywność mieszka włosowego. Niedobór występuje rzadko, ponieważ biotyna syntezowana jest przez bakterie jelitowe. Może występować przy zaburzeniach jej funkcjonowania np. sibo. Suplementacja nie wpływa na zmniejszenie wypadania włosów, a jedynie na ich stan. Biotynę znajdziemy w jajach, orzechach, wątróbce, szpinaku, pomidorach i marchewce. 

kwas foliowy i witamina B12 – kojarzą się głównie z anemią i prawidłowo, jak wspomniałam wcześniej w wyniku anemii zaburzony jest transport tlenu do komórek organizmu, a więc i do włosów. Foliany dodatkowo stymulują odbudowę komórek mieszków włosowych i zapobiegają przedwczesnemu siwieniu. Regulują również pracę gruczołów włosowych. Foliany znajdziemy w warzywach zielonych, nasionach roślin strączkowych, komosie ryżowej i cytrusach. Witamina b12 znajduje się w produktach odzwierzęcych oraz w fortyfikowanych produktach roślinnych. Nie znajdziemy jej w roślinach, strączkach czy ich produktach, jeśli nie zostały w nie wzbogacone. Jest to ważna informacja, jeśli jesteś na diecie roślinnej. 

Witamina A – odpowiada za prawidłowe nawilżenie włosa oraz aktywuje komórki macierzyste mieszków włosowych. Witamina ta rozpuszczalna jest w tłuszczach, warto więc produkty w nią bogate spożywać w towarzystwie zdrowych tłuszczów. Znajdziemy ją w mleku, tłustych rybach morskich, jajkach, podrobach oraz żółtych i pomarańczowych warzywach np. marchewce, dyni, papryce oraz zielonych warzywach liściastych np. szpinaku czy jarmużu. 

Mając wiedzę jakie niezbędne mikroelementy znajdziesz w których produktach już od dziś możesz zacząć wprowadzać je do swojego jadłospisu i odżywiać swoje ciało oraz włosy. 

Trądzik hormonalny – skąd się bierze, jak wspomóc się dietą i odpowiednią pielęgnacją?

Pielęgnacja włosów kiedyś, a dziś

Tą część przygotowała dla Was Bernadeta z konta Okręcona , dla której świadoma pielęgnacja włosów jest pasją. Komentarze od niej są zaznaczone kursywą 🙂


Przez wiele lat każdy z nas był przekonany, że do pielęgnacji włosów wystarczy nam byle jaki szampon oraz pierwsza z brzegu odżywka – najlepiej nawilżająca albo wygładzająca. Jedne z nich lepiej nam odpowiadały, inne trochę gorzej, a za niepowodzenie i brzydki stan włosów zazwyczaj obwinialiśmy właśnie użyte produkty. Częste reklamy nowych kosmetyków nakłaniały nas do spróbowania co rusz to nowych specyfików nadających się do wszystkich typów włosów, a my praktycznie nieświadomi kupowaliśmy je i używaliśmy z myślą, że tym razem będzie lepiej. Dopiero od pewnego czasu sytuacja zupełnie się odwróciła, a to wszystko za sprawą wkroczenia świadomej pielęgnacji włosów. Ten termin jest już coraz bardziej znany i zalał cały internet.

Świadoma pielęgnacja włosów to nic innego jak indywidualne i odpowiednie dobranie kosmetyków do naszych włosów. Każdy z nas ma zupełnie inną budowę włosów. Dzielą się one na wiele typów – począwszy od grubych do bardzo cienkich, od prostych do kręconych jak sprężynki. I wszystkie potrzebują innych składników, by być zdrowe i piękne.

Porowatość włosów

Oprócz aspektów związanych z zewnętrznym wyglądem istnieje także podział na porowatości włosów. Porowatość to inaczej rozchylenie łuski włosa. Im bardziej rozchylona tym więcej włosy „piją” olejów, wody, dobrze dobranych kosmetyków.

Wyobraźcie sobie tulipana w procesie rozkwitu. Łuska to nasz tulipan, takich łusek na włosie jest mnóstwo, ułożone od góry do dołu, jedna po drugiej.

Początkowo tulipan jest jeszcze nie rozwinięty i jego kwiat jest zamknięty. To przypomina strukturę włosów niskoporowatych. W późniejszym etapie tulipan delikatnie się rozchyla – to przywodzi na myśl wygląd włosa średnioporowatego. Na końcu kwiat rozwija się i rozkwita i tak właśnie wygląda łuska włosów wysokoporowatych – jest mocno rozchylona.

Włosy niskoporowate charakteryzują się zazwyczaj:

  • przyklapnięciem u nasady i brakiem objętości
  • są często proste i leiste
  • są gładkie i błyszczące
  • nie poddają się łatwo stylizacji – wracają do poprzedniej formy po zastosowaniu lokówki, wałków, itp. 
  • zazwyczaj długo schną
  • odporne na uszkodzenia

Włosy o średniej porowatości (wykazują cechy nisko i wysokoporowatości) najczęściej:

  • nie potrzebują dużo, by ładnie wyglądać
  • są odporne na uszkodzenia
  • znacznie łatwiej je stylizować
  • w miarę szybko schną
  • mogą się delikatnie puszyć

Włosy wysokoporowate :

  • bez odpowiedniej pielęgnacji mogą być matowe i szorstkie
  • często są to włosy po rozjaśnianiu
  • plączą się
  • ciężko je rozczesać
  • szybko schną
  • łatwo je stylizować – zachowują formę po ułożeniu

Ale co nam daje ta wiedza? I czy to jest ważne?

Określenie porowatości to dobra wskazówka, która może nas nakierować na to jak powinniśmy zająć się naszymi włosami i czego im brakuje, a przede wszystkim jakie kosmetyki wybrać i oleje do ich olejowania. Choć czasem niestety mija się to z teorią, bo teoria i badania swoje, a włosy swoje. Trzeba mieć na uwadze to, że nasze włosy to bardzo indywidualna sprawa i to, co działa u kogoś innego niekoniecznie musi działać u nas. Dlatego ważne jest, by obserwować swoje włosy i zapamiętywać co im służy, a co już niekoniecznie. Eksperymenty to najprostsza droga do tego, by dać mi to co najlepsze.

Do tego wszystkiego włosy mogą zmieniać swoją porowatość dzięki pielęgnacji, np. często po rozjaśnianiu włosy stają się wysokoporowate. Jeśli nie jesteś pewna jakie masz włosy to w internecie możesz znaleźć sporo testów online na porowatość i zachęcam Cię do ich zrobienia. Można dzięki temu inaczej spojrzeć na cały temat i trochę rozwiać wątpliwości.

Równowaga PEH

To podstawa świadomej pielęgnacji!

By nasze włosy były piękne i zdrowe potrzebują trzech najważniejszych składników – protein, emolientów oraz humektantów, które znajdziemy głównie w odżywkach oraz maskach. Każdy z nich odpowiada za co innego, a jego brak lub nadmiar znacząco wpływa na nasze włosy i ich wygląd. Nieodpowiednie dobranie kosmetyków – bo to właśnie dzięki nim je dostarczamy – skutkuje słabym wyglądem i zdrowiem naszych włosów.

Więc co zrobić, by do tego nie dopuścić?

Podobnie jak przy porowatości najlepiej jest testować rozmaite produkty, w różnych ilościach i sprawdzać co działa dobrze na nasze włosy. Ja dopiero po półtora roku mniej więcej wiem co sprzyja moim włosom, a co nie, ale nadal wgryzam się w temat, bo to jeszcze nie jest to czego bym oczekiwała 🙂

Ale, ale! Zacznijmy od początku, bo warto jest wspomnieć każdy ze składników i wskazać za co który z nich jest odpowiedzialny.

Proteiny

To główny budulec włosa – odpowiadają one za kondycję oraz wygląd. Dzięki nim włosy  zyskują objętość oraz zdrowy połysk. Ich niedobór charakteryzuje się oklapnięciem, suchością i matowością. Włosy są bardziej łamliwe oraz podatne na zniszczenia. Za to nadmiar charakteryzuje się puszeniem i plątaniem, a przy dotyku włosy skrzypią oraz są szorstkie.

Przykłady : keratyna, elastyna, żółtko, kolagen, proteiny mleczne, pszeniczne, jedwabne, itp.

Emolienty

Odpowiadają za zabezpieczenie naszych włosów przed wnikaniem szkodliwych substancji, ale chronią je również przed znaczną utratą wody. Dzięki nim włosy są wygładzone i miękkie. Ich niedobór przejawia się zbytnią lekkością, suchością, puszeniem i elektryzowaniem. Do tego włosy stają się sianowate. Nadmiar cechuje obciążenie, oklapnięcie i utrata objętości włosów.

Przykłady: oleje, silikony, woski, masła, alkohole tłuszczowe (lanolin alcohol, cetyl alcohol, palm alcohol), itp.

Humektanty

Są odpowiedzialne za właściwe nawilżenie i utrzymanie nawilżenia we włosach.
Ich niedobór sprawia, że są matowe, łamliwe i kruche. Ich nadwyżka za to powoduje, że włosy ciągną się jak guma, puszą i filcują.

Przykłady: miód, cukier, pantenol, gliceryna, aloes, inulina, itp.

Na tej podstawie możemy zacząć obserwację czego nasze włosy mają za dużo lub za mało i powoli sprawdzać (eliminując lub dodając) różne kosmetyki. Ten proces trwa, ale jest to jedyne wyjście, by dojść do idealnej równowagi PEH. Niestety nie jest się w stanie nic założyć z góry, bo to bardzo indywidualna sprawa. Często na pozór podobne włosy potrzebują zupełnie innych składników i do tego w innych ilościach. Dlatego najlepiej jest próbować i obserwować. Dzięki temu będziemy mogli cieszyć się zdrowymi, a przede wszystkim pięknymi włosami.

Okręcona: Moja równowaga PEH, porowatość włosów oraz ulubione maski i odżywki.

Ja swoją przygodę ze świadomą pielęgnacją zaczęłam ponad półtora roku temu i skłoniło mnie do tego kołtunienie się włosów. Gdy zaczęłam wgłębiać się w ten temat bardzo mnie to zaciekawiło i powoli w trakcie eksperymentowania zaczęło dawać efekty. Najpierw czułam się jak dziecko we mgle, ale z czasem zaczęłam się z tym oswajać. Moje włosy po wcześniejszym rozjaśnianiu były wysokoporowate od połowy w dół, u góry za to miałam średnioporowate i naprawdę bardzo ciężko było mi je opanować. Teraz jestem na takim etapie, że potrafię powiedzieć co szkodzi moim włosom, czego nie do końca lubią, a co wprost uwielbiają.

Emolienty i humektanty to jest to co moje włosy kochają najbardziej! <3

Najczęściej używam wymiennie odżywki Only Bio Hair In Balance emolientowej oraz humektantowej, jako maskę na 20 minut przed myciem nakładam Garnier Fructis Papaya Hair Food (emolienty+humektanty), a od czasu do czasu (1x na 3-4 tygodnie) Barwa Naturalna Jajeczna (emolient+proteiny) oraz Cafe Mimi fioletowa (proteiny).

Do tego kocham tworzyć i sprawdzać domowe maski diy z rzeczy, które znajdę w kuchni (i nie tylko) oraz ziół. Na końcu podam Wam moje ulubione mieszanki oraz składniki, które zawsze mam w domu, by móc przyrządzić coś super dla włosów.

Olejowanie włosów

Dzięki niemu nasze włosy stają się nawilżone, błyszczące, nabierają większej odporności na zniszczenia i uelastyczniają się. Ja dodatkowo zauważyłam, że moje loki po olejowaniu lepiej się układają. W olejowaniu nie chodzi o to, by włosy aż ociekały olejem tylko żebyśmy mogli normalnie funkcjonować z nim na głowie, np. wyjść do sklepu, czy na miasto. Dla długich włosów wystarczą 3-4 łyżki. Olej jest też dobrze wczesać szczotką – wtedy mamy pewność, że został rozprowadzona po całej długości włosów.

Metody olejowania:

  • Olejowanie na sucho – nakładamy olej na dłonie, rozcieramy, a później aplikujemy na włosy. Możemy trzymać na głowie od pół godziny do nawet całej nocy. 
  • Olejowanie na mokro – na zwilżone lub mokre włosy nakładamy olej, wczesujemy.
  • Olejowanie na podkład (np. na żel aloesowy, zagotowane siemię lniane, woda z gliceryną,) – włosy spryskujemy mieszanką i nakładamy olej. Trzymamy 30-60 minut.
  • Olejowanie na odżywkę – włosy rozczesujemy, wczesujemy odżywkę, a na to nakładamy olej. Ja też czasami mieszam po prostu odżywkę z olejem. Nie trzymamy dłużej niż 40 minut, bo odżywka spulchnia włosy!

No dobrze, ale jaki olej wybrać?

Do każdego rodzaju włosów sprawdza się inny olej. Oto rozpiska, która ułatwi wybór:

  • Niskoporowate – oleje: kokosowy, z pestek winogron, lniany, rycynowy, masła: shea, bacuri.
  • Średnioporowate – oleje: jojoba, z kiełków pszenicy, lniany, ze słodkich migdałów, ryżowy, sezamowy, z awokado, z moreli
  • Wysokoporowate – oleje: lniany, sojowy, z pestek winogron, ryżowy, z wiesiołka, z pestek moreli, z czarnuszki.

Jak zmyć olej?

Dość ciężko jest zmyć olej z włosów jedynie szamponem, ale jest na to prosty sposób i nie potrzeba nic więcej oprócz odżywki do włosów. To prosta zasada – tłuszcz rozpuszcza tłuszcz.

Emulgacja oleju: Moczymy naolejowane włosy, odciskamy nadmiar wody i nakładamy na nie odżywkę – najlepiej emolientową lub emolientowo-humektantową. Zawijamy głowę w folię spożywczą i ręcznik i zostawiamy na 5-20 minut (w zależności ile mamy czasu).

Po tym czasie myjemy włosy delikatnym szamponem i zmywamy całość.

Mycie włosów 

Czym jest świadoma pielęgnacja bez jednej  z podstawowych czynności, czyli mycia włosów. Jest kilka metod mycia, które są warte uwagi, ale na początku skupimy się na tym co najważniejsze – na szamponach.

Szampony dzielimy na trzy grupy:

  • łagodne
  • średnie
  • mocne, tzw. rypacze

Różnią się one od siebie “mocą” detergentów w sobie zawartych. Słabsze czyli łagodne i średnie stosuje się na co dzień, a mocne raz na jakiś czas (ja używam 1 raz na 1-2 tygodnie). Uwaga z silnymi szamponami! Jest bardzo prawdopodobne, że jeśli będziemy używać rypaczy codziennie to nasza skóra głowy potraktowana tak mocnymi detergentami będzie chciała się bronić przed zrywaniem swojej naturalnej bariery ochronnej. Dzięki temu będzie produkować więcej sebum co niestety przekłada się na częstsze przetłuszczanie oraz łupież.

Przykłady szamponów:

Łagodne:

  • Sylveco – szampon odbudowujący – pszenica i owies
  • Only Bio Hair In Balance Szampon balansujący

Średnie

  • Cafe Mimi wzmocnienie i siła wzrostu
  • Biovax Botanic 

Rypacze:

  • Natura Siberica Frozen Berries
  • Yope Orientalny Ogród

Jak poprawnie myć włosy?

Przede wszystkim należy skupić się na delikatnym myciu skóry głowy masując ją.

Trzeba unikać pocierania/tarcia włosów między dłońmi, nakładania na nie bezpośrednio szamponu oraz spłukiwania ich bardzo gorącą lub bardzo zimną wodą. Woda z szamponem, która spłynie podczas płukania oczyści je.

Podstawowe i najbardziej znane metody mycia włosów

MO (M – Mycie  O – Odżywka)

Jest to najpopularniejsza metoda mycia. Sama stosowałam ją przez wiele, wiele lat. Wykańczanie mycia odżywką daje fajny efekt odżywienia. Nadaje się do wszystkich typów włosów.

OM (O – odżywka M – mycie)

To świetna metoda dla posiadaczy włosów cienkich, które szybko się obciążają, np. niskoporowatych, które nie potrzebują mocnego odżywienia i nawilżenia.

MOO (M – mycie O – odżywka O – odżywka)

Ta metoda sprawdzi się u osób, które chcą dociążyć swoje włosy. Sprawdza się przy włosach o wyższej porowatości.

OMO (O –  nałożenie odżywki M – mycie  O – ponowne nałożenie odżywki)

Ta metoda jest jedną z najpopularniejszych wśród włosomaniaczek. Można przy niej testować różne zestawienia kosmetyków – np. na pierwsze O nałożyć odżywkę humektantową, a na drugie emolientową (to moje ulubione połączenie). Sprawdza się przy włosach o wyższej porowatości.

Jak odpowiednio stosować metodę OMO

Początkowo moczymy włosy i nakładamy odżywkę (bez silikonów) od ucha w dół na około 15-20 minut. Następnie bez jej spłukania aplikujemy szampon na skórę głowy i masujemy. Można wcześniej wymieszać go w małym pojemniczku z ciepłą wodą, by lepiej się pienił.

Po umyciu spłukujemy całość i nakładamy drugą odżywkę na 5-10 minut.

Dzięki tej metodzie pierwsza warstwa odżywki chroni nasze włosy po długości przed detergentami zawartymi w szamponie, a druga odżywia je w zupełności.

Mycie odżywką – tzw. CoWash

Jeśli borykasz się z przetłuszczającą skórą głowy warto sięgnąć po tą metodę. Polega ona na wmasowaniu w skórę głowy odżywki bez użycia szamponu. Przed rozpoczęciem jej stosowania oraz od czasu do czasu dobrze jest umyć włosy silnym szamponem.

Ale! Jeśli ten stan nadmiernego wydzielania sebum trwa bardzo długo to zawsze warto sprawdzić co jest tego przyczyną i wybrać się np. do trychologa.

Co po myciu?

Wycieranie włosów

Przede wszystkim kończymy z wycieraniem włosów ręcznikiem, bo niestety okropnie się od tego niszczą. Najlepiej jest znaleźć starą, bawełnianą koszulkę i nie pocierając ich delikatnie odsączyć i odgnieść. Dzięki temu unikamy mocnych uszkodzeń, które mogą znacząco zaważyć na wyglądzie naszych włosów.

Serum lub olejek

Po odsączeniu włosów dobrze jest zabezpieczyć końcówki serum lub olejkiem. Delikatnie je wygładzą, ale też zapobiegną ich niszczeniu i łamaniu się. Unikajmy tych, w których znajdują się składniki wysuszające, np. Alcohol, Isopropyl Alcohol.

Dbanie o włosy latem

Będąc przy temacie zabezpieczenia włosów nie można pominąć pielęgnacji włosów latem, które obecnie trwa. Woda morska, gorące słońce, silny wiatr, promieniowanie UVA oraz UVB nie tylko niekorzystnie wpływają na naszą skórę, ale także i na włosy.

Co robić, by po tym ciepłym okresie nie zostać z brzydkimi włosami? Oto kilka moich porad.

  • Przede wszystkim należy zabezpieczać włosy olejkami – naturalnym filtrem jest np. olejek arganowy, z pestek malin czy z nasion dzikiej marchwi lub można sięgnąć po już gotową mieszankę – Len i biotyna. Wszystkie z nich można kupić w internecie w niskich cenach – około 10 zł za 30 ml. To w zupełności wystarczy nam na cały sezon letni i nie tylko.
  • Można znaleźć też gotowe specjalne spraye z filtrami – ja obecnie stosuję jeden ze Schwarzkopf i muszę powiedzieć, że jest naprawdę świetny! Nie obciąża mocno włosów i jest super wydajny. Odnoszę wrażenie, że w ogóle go nie ubywa, a co wychodzę na zewnątrz na dłużej spryskuję nim włosy.
  • Dobrze jest też chronić skórę głowy i tu przychodzą z pomocą wszelkie kapelusze słomkowe, czapki, chustki, bandany, itp. Ja uzbroiłam się na to lato w kapelusz z dużym rondem i naprawdę go uwielbiam!
  • Jeśli nosisz przedziałek warto posmarować go kremem z filtrem, który stosujesz do ciała lub twarzy.
  • Włosy najlepiej lekko upinać – może to być luźny warkocz lub koczek – i związywać gumkami bez metalowych elementów, np. scrunchies, które możecie kupić u mnie na Instagramie

Najlepsze przepisy i składniki z kuchni

Okręcona: Przepis na moją ulubioną domową maskę:
  • łyżka suszonego krwawnika (wspomaga wzrost, przeciwdziała łupieżowi oraz wypadaniu włosów, łagodzi podrażnienia)
  • łyżka pokrzywy (stymuluje cebulki do wzrostu)
  • dwie łyżki siemienia lnianego (nawilża i odżywia, bogactwo witamin)
  • torebka rumianku (nawilża)
  • torebka herbatki krzemionkowej (wzmacnia włosy, przeciwdziała łupieżowi i wypadaniu włosów, wspomaga wzrost nowych włosów)
  • kilka kropli olejku eterycznego z lawendy (odżywia, poprawia krążenie krwi)

Całość oprócz olejku należy zagotować do zgęstnienia. Na koniec dolać olejek i przecedzić. Nałożyć na włosy i zawinąć w worek foliowy i czepek. Trzymać na włosach 30 – 60 minut. Moje włosy po tej mieszance są błyszczące i odżywione. Uwielbiam ten efekt!

Maska z kisielu 
  • 2 łyżki ulubionego kisielu
  • 3 łyżki zimnej wody
  • łyżeczka żelu aloesowego
  • 1-2 łyżki ulubionej odżywki emolientowej

Kisiel wsypać do miseczki (jeśli jest z owocami należy go przecedzić przez sitko), zalać wodą i wymieszać. Dodać do tego pozostałe składniki i dobrze wymieszać na jednolitą konsystencję. Nakładać na mokre włosy i trzymać około 30 minut zawinięte w foliowy worek oraz turban.

Peeling do skóry głowy

Doskonały, by unieść włosy od nasady i nadać im trochę objętości.

Glinki sprawdzają się przy przetłuszczaniu skóry głowy – głęboko oczyszczają.

  • 2 łyżki (lub więcej) glinki – ja używam białej
  • 2 łyżki delikatnego szamponu 

W pojemniczku należy wymieszać oba składniki do momentu aż utworzy się konsystencja pasty. W zależności od zmielenia glinki i płynności szamponu ilość można zwiększyć lub zmniejszyć Nałożyć na skórę głowy i delikatnie masować. Spłukać ciepłą wodą. Powtarzać 1 x 2-3 tygodnie.

Ulubione składniki warte uwagi:

  • kozieradka – dobrze jest ją mieć w kuchni nie tylko ze względu na gotowanie (pachnie jak rosół/lubczyk), ale także dlatego, że wspomaga walkę z łupieżem oraz wspaniale pobudza cebulki włosów do wzrostu. Świetna do przeróżnych mieszanek, które wymagają gotowania
  • czarnuszka – nie tylko do kremu z dyni! Dodana do mieszanek do włosow (np. zaparzona) działa antybakteryjnie i łagodzi stany zapalne, przeciwdziała także łupieżowi.
  • siemię lniane i rumianek – ten duet daje ekstremalne nawilżenie, kocham je ze sobą łączyć!
  • galaretka/żelatyna w wersji vege agar – laminowanie galaretką to złoto, odżywia włosy i wygładza. Są po niej mięciutkie i delikatne.
  • olejki eteryczne – każdą mieszankę wzbogacą nie tylko zapachem, ale i swoimi właściwościami. Moje ulubione to lawendowy, jałowcowy, miętowy i eukaliptusowy. Ważne jest to, by nie stosować ich bezpośrednio na skórę oraz sprawdzić przed użyciem czy nas nie uczulają.
  • krople żołądkowe – wspaniale pachną, a do tego stymulują wzrost włosów i chłodzą skórę głowy. Można ich używać jako wcierka. Często dodaję je do wykończenia pielęgnacji – np kroplę do serum – włosy wtedy pachną obłędnie!

Słowem podsumowania

Zaburzenia hormonalne wpływają one na funkcjonowanie całego organizmu, a więc i na kondycję włosów. Poza odpowiednio dobranym leczeniem farmakologicznym warto zadbać o odpowiednie wsparcie dietetyczne oraz pielęgnację. Co, to znajduje się na Twoim talerzu będzie wpływać nie tylko na włosy, ale również na skórę. Włącz odpowiednią ilość warzyw, owoców oraz pełnoziarnistych produktów zbożowych i dobrej jakości białka, a zauważysz różnicę. Odpowiednio dobrana pielęgnacja sprawi, że włosy będą lśniące i mocne. Najpierw zapoznaj się dokładnie ze swoimi włosami. Zbadaj porowatość włosów, a potem dobierz odpowiednie dla nich kosmetyki. W tym tekście pokazałyśmy Ci jakie kosmetyki będą odpowiednie dla poszczególnych typów włosów, jak je prawidłowo myć i o nie dbać. Proces odbudowy może trwać dłużej i być może nie zauważysz efektów od razu, ale uwierz mi, że Twoje włosy z dnia na dzień będą lepiej wyglądać i podziękują Ci za wszystko co dla nich robisz.

Jeśli masz pytania do posta możesz śmiało napisać do mnie lub do Beni na instagramie. Możesz też napisać tu komentarz, odpowiemy 🙂 

Scroll to Top