W kontekście hormonalnego zdrowia kobiet dużo powie nam badanie, które możemy wykonać samodzielnie, bez dodatkowych nakładów finansowych i kolejek do specjalistów. Umiejętność obserwowania samej siebie i swoich cykli dużo może powiedzieć nam nie tylko płodności, ale także np. kondycji tarczycy. Metoda, o której mowa, czyli Fertility Awareness Method, dosłownie Metoda Świadomości nt. Płodności sprawdzi się nie tylko w sytuacji, w której chcemy starać się o ciążę, ale także wtedy, kiedy tej ciąży nie chcemy. Śledzenie cyklu – wyjaśnię Ci jak to robić.
Możemy dużo zrobić dla swojego zdrowia, jeśli możemy pozwolić sobie na wykonanie dość drogich badań. Jednak śledzenie cyklu to coś, co nie generuje dodatkowych kosztów, a dużo mówi o naszych hormonach i kondycji organizmu.
Zanim zaczniemy myślę, że warto zobaczyć różnicę między niepłodnością, a bezpłodnością. To dwa odmienne stany, które niesłusznie są stosowane zamiennie w nazewnictwie.
Bezpłodność to trwała niezdolność do rozrodu. Dotyczy ona partnerów obojga płci. Jest stanem nieodwracalnym, najczęściej wynikającym z chorób genetycznych, a w mniejszym stopniu np. przedwczesnej menopauzy u kobiet.
Niepłodność zaś to niemożność zajścia w ciążę, trwająca minimum 12 miesięcy, przy regularnym współżyciu bez stosowania środków antykoncepcyjnych. Dotyczy i kobiet i mężczyzn w równym stopniu. W zależności od przyczyny da się przywrócić ten stan do normalności i skutkować może naturalnym uzyskaniem ciąży.
Cyklem miesięcznym rządzą hormony, czy tego chcemy, czy nie. W czasie tych umownych 28 dni dochodzi do wahań ich poziomów, dzięki temu dochodzi do owulacji, możliwe jest zajście w ciążę lub po prostu dostajemy kolejnej miesiączki.
W pierwszej fazie cyklu poziom estrogenu wzrasta. Dzięki temu błona śluzowa stymulowana jest do wzrostu i przyjęcia komórki jajowej, jeśli w cyklu dojdzie do zapłodnienia. Jednocześnie, pod wpływem hormonu folikulotropowego (FSH) w jajnikach zaczynają się rozwijać pęcherzyki zawierające komórki jajowe (pęcherzyki Graffa).
Dojrzewający pęcherzyk wydziela coraz większe ilości estrogenów, które pobudzają komórki macicy wzrostu. Wpływają również na produkcję charakterystycznego śluzu w szyjce macicy (śluz owulacyjny – przejrzysty, śliski, lepki i rozciągliwy. Ma PH sprzyjające plemnikom, ułatwia im przetrwanie i poruszanie się).
Między 12. a 16. dniem licząc od końca cyklu, poziom estrogenu jest na tyle wysoki, że wpływając na przysadkę mózgową, wywołuje szybkie uwolnienie dużych ilości LH (hormonu luteinizującego). Wysoki poziom LH stymuluje niedojrzałą komórkę jajową, osłabia ściany otaczającego ją pęcherzyka. Następuje owulacja. Jeśli nie dojdzie do zapłodnienia po jednym dniu komórka jajowa obumiera.
Po owulacji następuje faza lutealna. W tej fazie z resztek pęcherzyka Graffa, pod wpływem FSH i LH powstaje ciałko żółte, które wydziela estrogeny i znaczne ilości progesteronu. Progesteron odgrywa kluczową rolę w przygotowaniu błony śluzowej (endometrium) do implantacji zarodka oraz jest niezbędny do utrzymania ciąży.
Hormony produkowane przez ciałko żółte powodują spadek wydzielania FSH i LH przez przysadkę mózgową. Jeśli komórka jajowa nie zostanie zapłodniona, obniżanie się poziomu LH powoduje stopniowe zanikanie ciałka żółtego i obniżanie poziomu produkowanych przez nie hormonów (głównie progesteronu). Spadek stężenia progesteronu, ok. 28 dnia cyklu, wywołuje złuszczanie się niepotrzebnej już błony śluzowej, czyli miesiączkę i rozpoczęcie kolejnego cyklu.
Jeśli komórka jajowa zostanie zapłodniona, powstała zygota podejmuje produkcję gonadotropiny kosmówkowej (hCG), która działając podobnie do LH, podtrzymuje życie ciałka żółtego. Poziom progesteronu w takiej sytuacji nie obniża się, a zatem nie dochodzi do krwawienia miesiączkowego i ciąża może być utrzymana.
Mam wrażenie, że w czasach, w których żyjemy tracimy kontakt z naszym ciałem. Ignorujemy sygnały, które nam wysyła. Właśnie tych sygnałów nie powinnyśmy ignorować, jeśli chodzi o nasz cykl i zdrowie hormonalne. Skąd mamy wiedzieć, że mamy owulację skoro nie zwracamy uwagę na nasz humor, śluz czy inne symptomy, które mogą ją oznaczać?
Śledzenie cyklu to umiejętność SŁUCHANIA swojego ciała, poznania go od nowa i zaprzyjaźnienia się z nim. Obserwujemy je i analizujemy co chce nam powiedzieć. Z początku być może ciężko będzie Ci dopasować niektóre elementy układanki, ale z czasem dojdziesz do wprawy.
Na początku warto zaznaczyć, że każda kobieta ma swój INDYWIDUALNY schemat wydzielania śluzu więc to, o czym piszę może u Ciebie wyglądać trochę inaczej. Śluz owulacyjny pojawia się w momencie, w którym dochodzi do wzrostu estrogenów.
Uwaga. Samo wystąpienie śluzu owulacyjnego nie oznacza owulacji. Jeśli zmagasz się z np. przewagą estrogenową to ten rodzaj śluzu może pojawiać się też w innych dniach cyklu.
Występuje kilka rodzajów śluzu:
Robimy to od razu po miesiączce. Przy wizycie w toalecie przed załatwieniem się bierzemy jeden listek papieru i podcieramy się. Obserwujemy jakie występuje wtedy uczucie – czy jest sucho, czy papier się ślizga, o czym wspomniałam wcześniej. Patrzymy na bieliznę – czy śluz jest też na niej. Jeśli coś zostaje na papierze możemy wziąć to między palce i sprawdzić rozciągliwość. Nie bój się – ręce można (i trzeba! :)) umyć.
W momencie podniecenia, ponieważ wtedy dochodzi do zwiększonej produkcji wydzieliny, a nasze obserwacje nie będą miarodajne.
Jeśli doszło do owulacji wzrost progesteronu wytwarzanego przez ciałko żółte stymuluję pracę tarczycy i powoduje wzrost temperatury.
Przede wszystkim warto zapamiętać parę rzeczy:
Prawidłowa temperatura powinna wynosić ok 36,4 – 36,8 st. Przyjmuje się, że jeśli cykl był owulacyjny to przynajmniej raz pomiar powinien pokazać min. 37 st.
Skok temperatury o 0.2 – 0.6 w stosunku do najwyższego pomiaru z poprzednich 6 dni może wskazywać na to, że doszło do owulacji poprzedniego dnia. Bierzemy tu pod uwagę także obecność śluzu owulacyjnego. Od tego momentu do 24 godzin ( taki długi okres, ponieważ nie da się dokładnie wskazać momentu owulacji, a komórka jajowa żyje właśnie 24h) przyjmuje się, że kobieta jest w stanie zajść w ciążę.
Ten punkt wymaga wprawy oraz zachowania szczególnej higieny. Nie jest niezbędny do śledzenia cyklu, ale można go uznać za dodatkowy parametr. Jeśli nie czujesz się na siłach żeby to sprawdzać po prostu pomiń ten punkt w swojej codziennej rutynie 🙂
Szyjkę sprawdzamy po dokładnym umyciu rąk. Kucamy, wkładamy środkowy palec i próbujemy wyczuć jak się ona układa.
W dni niepłodne szyjka przypomina czubek nosa – jest twarda, zamknięta i łatwa do dotknięcia, ponieważ jest dosyć nisko.
W czasie dni płodnych podwyższa się, przez co jest trudniejsza do dosięgnięcia. Jest miękka i otwarta, porównuje się ją do ust.
Jeśli punkt dotyczący oceny szyjki macicy to dla Ciebie za dużo, nie martw się. Nie musisz tego robić. Jest za to kilka innych elementów, na które można zwrócić uwagę i mogą one wskazywać na zbliżający się dzień owulacji:
Pamiętaj, że każda z nas jest inna i u Ciebie może nie być żadnego z tych objawów, a możesz doświadczać też każdego z nich.
Ja osobiście polecam zapoznanie się z kilkoma aplikacjami na telefon i wybranie najlepszej. Aplikacja i jej algorytmy analizują dane, które zapisujemy i pomagają wyznaczyć dni płodne. Nie dam gwarancji co do jej trafności, ale może ona po prostu pomóc zapisywać obserwacje w jednym miejscu.
Jeśli jest Ci wygodniej możesz używać też tradycyjnej kartki i długopisu.
Sama używam aplikacji Ovufriend, wcześniej używałam Flo. To nie jest reklama, ani współpraca. Po prostu polecam 🙂
Jeśli śledzisz cykl by precyzyjnie wyznaczyć dni płodne i zwiększyć swoją szansę na ciążę najważniejszym w tym momencie będzie zidentyfikowanie dni płodnych. Warto skupić się przede wszystkim na tym, kiedy występuje u Ciebie śluz płodny.
Zaleca się starania w każdy dzień kiedy go zauważysz. Jeśli Twój Partner ma słabe parametry nasienia zaleca się starania co drugi dzień w okresie, w którym u Ciebie występuje śluz owulacyjny. Starania przerywa się w momencie skoku temperatury potwierdzającej owulację. Ważne jest żebyś teraz mierzyła temperaturę codziennie. Jeśli w ciągu 17 dni nie spadnie to oznacza, że możesz być w ciąży 🙂
Jeśli chcesz obserwować swój cykl po to, by zadbać o swoje zdrowie hormonalne, ale nie chcesz w tym momencie zajść w ciążę warto wiedzieć kiedy lepiej zabezpieczać się dodatkowo.
Zakładamy, że pierwsze 5 dni cyklu są bezpieczne, o ile w poprzednim cyklu była owulacja i wzrost temperatury. Przed owulacją – wieczorem, jeśli w czasie dnia nie było żadnego śluzu lub wystąpił śluz klejący wtedy występuje niska płodność. Już po owulacji – po 3 dniach od ostatniego dnia, w którym zidentyfikowałaś śluz płodny i doszło do wzrostu temperatury. Kolejne dni do wystąpienia miesiączki są bezpieczne.
Moim zdaniem tak! Nie tylko w momencie, w którym chcemy starać się o ciążę, ale także żeby mieć pewność, że jesteśmy zdrowe. Każdy niepokojący objaw np. przedłużające się cykle to znak, że nasz organizm chce nam coś przekazać i nie powinniśmy tego ignorować. Dlatego ważne jest całościowe spojrzenie na stan zdrowia, a nie tylko na jego jeden element.