Święta wielkanocne już pukają do naszych drzwi, a my często zastanawiamy się co z naszą dietą w te dni? Jak sobie z tym poradzić? Odpuścić, czy się pilnować? Czy jeśli odpuścimy to nasze wysiłki pójdą na marne? Przeanalizujmy to dziś razem.
Dieta i święta – jak to pogodzić?
Ja osobiście nie jestem zwolennikiem trzymania diety w święta. Nie mówię tu oczywiście o podejściu “hulaj dusza” i jedzeniu, aż do wystąpienia mdłości, ale o poluzowaniu swoich codziennych restrykcji.
Chcemy zmienić swoje nawyki żywieniowe na dłużej, a nie tylko na “okres diety”? Warto wtedy zastanowić się nad swoją relacją z jedzeniem. To, jak postrzegamy swoje posiłki, wpływa na nasze zachowania związane z odżywianiem:
- Jeśli widzimy jedzenie jako pokusę, czy coś zakazanego to według popularnego podejścia “zakazany owoc smakuje najlepiej” będzie ono dla nas bardziej atrakcyjne. Jeszcze mocniej będziemy chcieli je zjeść.
- Traktujemy jedzenie jako swojego wroga? Wtedy z zazdrością będziemy patrzeć jak nasi najbliżsi jedzą świąteczne potrawy, a my sfrustrowani raczej nie polubimy się ze swoją dietą na stałe.
- Jeśli jedzenie jest dla nas formą nagrody to będziemy robić wszystko, by móc się nim nagrodzić
Wszystkie te podejścia mogą spowodować, że porzucimy naszą pracę nad nawykami żywieniowymi i wpadniemy w efekt jo-jo.
Jak nie przytyć w święta?
Najpierw musimy sobie uświadomić, że żeby przytyć 1 kilogram w tkance tłuszczowej musielibyśmy dostarczyć sobie 7000 kcal w ciągu 10 dni. To naprawdę bardzo dużo i nawet z okazji świąt trudno byłoby nam to zjeść!
Chyba, że…nasze święta zaczynają się kilka dni wcześniej i trwają kilka dni po faktycznych dniach świątecznych, a nasza aktywność fizyczna jest wtedy zerowa. Dlatego zawsze przypominam w czasie konsultacji, że święta to te trzy dni w kalendarzu i nie więcej 🙂
A jeśli już po świętach? Jak wrócić do diety?
To mówi się trudno i działa się dalej :). Jeśli zdarzyło Ci się zjeść za dużo w czasie świąt to od razu powiem, żebyś porzuciła wszystkie myśli o detoksach i dietach cud. Zadziałają one na chwilę, ale potem wszystko wróci z nawiązką.
Po prostu przejdź do swojego normalnego odżywiania, daj organizmowi “ogarnąć się” po świątecznym szaleństwie i działaj dalej. Ważne żeby z całej sytuacji wyciągnąć wnioski na przyszłość i unikać powielania tego typu zachowań.
Praktyczne wskazówki, które pozwolą nie martwić się dietą w święta
- Święta nie powinny być pretekstem do obżarstwa – i nie chodzi mi tu o masę ciała, ale również ogólne samopoczucie.
- Przyjrzyj się ilości – możesz przecież spróbować każdego dania, ale pamiętajmy o umiarze
- Zastosuj proste zmiany – to mój ulubiony sposób na to, by potrawy ze świątecznego stołu były zdrowsze. Ciasta piekę samodzielnie na bazie ksylitolu lub erytrytolu i pełnoziarnistej mąki. Majonez w sałatce można zamienić na taki z mniejszą ilością kilokalorii lub wymieszać go z jogurtem naturalnym.
- Przejdź się – aktywność fizyczna jeszcze nikomu nie zaszkodziła więc zabierz rodzinę ze sobą 🙂
- Wrzuć na luz – święta to nie czas, by mierzyć się ze swoimi słabościami, czy myśleć o odchudzaniu. To czas na odpoczynek i spędzenie chwil z rodziną.
Krótkie podsumowanie
EBOOK: Wielkanoc z Insulinoopornością
Wielkanoc z Insulinoopornością
30 prostych przepisów na święta wielkanocne dostosowanych do diety osób z insulinoopornością, cukrzycą czy osób na diecie z niskim indeksem glikemicznym.
Zawiera piękne zdjęcia każdej potrawy oraz policzoną wartość odżywczą (kaloryczność i makroskładniki)
W Święta nie chodzi o to, by katować się drakońskimi dietami, czy nawet zdrowym podejściem do odchudzania. Obserwując siebie i swoich pacjentów widzę, że właśnie te kilka dni w roku, kiedy można trochę poluzować wpływają pozytywnie na nawyki żywieniowe. Uczymy się wtedy zdrowego podejścia i równowagi w diecie. Właśnie te dwie rzeczy są tak bardzo potrzebna w świecie zdominowanym przez twórców promujących detoksy i diety cud. Elastyczność to najlepsza dieta.