blog zdrowa codzienność

Nowalijki – czy są bezpieczne?

Co roku jak bumerang wraca temat nowalijek i ich wpływu na nasze zdrowie. Po długiej zimie, która nie jest obfita w soczyste warzywa nasz organizm potrzebuje witamin, a oczy chętniej zatrzymują się na zielonej sałacie, czy ładnych dużych rzodkiewkach. Czy młode warzywa rzeczywiście mogą mieć negatywny wpływ na nasz organizm? 

Nowalijki - czy są bezpieczne?

Nowalijki, czyli co?

Nowalijką nazywamy warzywa, który pierwszy raz pojawiają się w sezonie. Wśród nich najpopularniejszymi są: rzodkiewki, rzeżucha, sałaty, natka, pomidory i ogórki. Z reguły spotkać je możemy już w marcu oraz w kwietniu. 

W jaki sposób nowalijki są uprawiane?

Biorąc pod uwagę, że dosyć wcześnie pojawiają się w naszych sklepach to domyślić się możemy, że nie rosną one na zewnątrz, kiedy noce są jeszcze zimne, a hodowane są w szklarniach. Te spotykamy wcześniej, na przełomie marca i kwietnia. Później, w czerwcu przychodzi czas na zbiory gruntowe. 

Młode warzywa uprawiane szklarniowo dają z reguły bardziej obfite plony. To nie tylko kwestia warunków – stałej temperatury, wilgotności i dobrego sztucznego oświetlenia, ale także używanych nawozów. Zawierają one głównie azot. Rośliny w czasie wzrostu intensywnie chłoną nie tylko korzystne substancje, takie jak: żelazo, wapń, magnez, czy potas, ale także te mniej korzystne: wspomniany wcześniej azot, kadm, ołów i wbudowują je w swoje tkanki. Azotany z roślin w naszych organizmach ulegają uproszczeniu do azotynów, a te z kolei pod wpływem niskiego pH żołądka lub działalności mikroflory jelitowej ulegają przemianom do nitrozoamin, które wykazują działanie rakotwórcze. 

Niedoczynność tarczycy, zmora naszych czasów

Czy nowalijki są bezpieczne?

Może wizja sztucznie nawożonych warzyw nie napawa optymizmem, ale jednak można uznać je za bezpieczne. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA)  jasno określił dopuszczalne poziomy zanieczyszczeń w żywności, również dotyczące azotynów. 

Możemy więc być pewni, że nowalijki, które możemy kupić są bezpieczne, a poziom pozostałości środków ochrony roślin nie przekracza w nich najwyższych dopuszczalnych poziomów. Podczas różnych badań zostało określone, że jednorazowe spożycie ok. 100g warzyw nie przekracza dopuszczalnych norm. 

Warzywa, nawet te hodowane w szklarniach przed dostarczeniem do sklepów są badane na obecność szkodliwych substancji i jeśli któraś z nich zostałaby przekroczona to taki produkt nie mógłby znaleźć się na sklepowej półce. Wniosek jest prosty, wszystkie warzywa są bezpieczne, nawet te młode.

Ekologiczne nowalijki

Jeśli jednak to nas nie przekonuje wybrać możemy uprawy ekologiczne, które nawożone są nawozami naturalnymi. Ich cena jest wyższa, są trudniej dostępne, ale być może niektórych to przekonuje. 

Nowalijki z parapetu

Innym sposobem może być hodowanie niektórych warzyw na parapecie lub w domowym ogródku. Kiełki możemy uprawiać na kilka sposobów: na ligninie, w słoiku albo w kiełkownicy. Niezależnie którą metodę wybierzemy kiełki powinny rosnąć w półcieniu, a nie w ostrym słońcu. Najlepiej podlewać je przegotowaną i ostudzoną wodą, a nadmiar natychmiast odlewać. Zgodnie z opinią EFSA zwiększona wilgotność oraz wysoka temperatura sprzyjają rozwojowi bakterii m.in Escherichia Coli, dlatego warto zwrócić na to uwagę. 

Najczęściej uprawianymi w ten sposób kiełkami jest rzeżucha, która może stanowić bardzo smaczny i zdrowy dodatek do kanapek. Jest źródłem folianów oraz witamin C i K. Jej prozdrowotne właściwości opisane zostały w licznych badaniach naukowych i wskazuje się, że mają działanie przeciwzapalne i przeciwutleniające. 

W domowych warunkach wyrośnie nam też szczypiorek, dymka, natka oraz koper. Kupić można krzaczki pomidorków koktajlowych, a czasami trafić można na rukolę i szpinak w doniczkach. Nie dość, że mamy pewność co do ich bezpieczeństwa to jeszcze samodzielne hodowanie przyniesie nam dużą satysfakcję. 

Nowalijki - czy są bezpieczne?

To jeść czy nie?

JEŚĆ, ale z umiarem! 🙂 Mimo potencjalnej zawartości azotanów dalej są one źródłem niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania witamin, mikroelementów i błonnika. Szczególnie ten pierwszy, wczesny rzut traktować powinniśmy jako dodatek, a nie podstawę naszej diety. 

Co jeszcze możemy zrobić żeby nowalijki były dla nas bezpieczne?

  • Kupuj mniejsze sztuki, bez oznak zepsucia, pleśni. Najlepiej by były twarde i o gładkiej skórce. 
  • Wybieraj sprawdzonego sprzedawcę
  • Po przyniesieniu do domu przechowuj je w lodówce, ale NIE w plastikowych woreczkach. Brak dostępu powietrza sprawia, że azotany szybciej przekształcają się w azotyny
  • Przed spożyciem lub obróbką dokładnie je umyj, a szczególną uwagę zwróć na liście. 

Nowalijkowe podsumowanie

Często, bo co roku spotykam się z pytaniem, czy nowalijki są bezpieczne, czy powinniśmy je jeść i w jakich ilościach. Gdyby nie były one bezpieczne nie zostałyby dopuszczone do sprzedaży, to fakt. Możemy też dużo zrobić, by zmniejszyć ryzyko narażenia się na azotany. Grunt to zachować zdrowe podejście i umiar w oczekiwaniu na gruntowe warzywa.

Scroll to Top